W dzisiejszych czasach coraz częściej pary rozstają się, a dzieci nie stanową już „hamulca”, jakim były kiedyś w rodzinach tradycyjnych. Rozstania to często niebywale dramatyczne i bolesne sytuacje w życiu, szczególnie, gdy para ma dzieci, ale bywa, że są nieuniknione i stają się początkiem czegoś dobrego. Mówi się, że lepiej mieć szczęśliwych rodziców osobno, niż takich którzy się kłócą i nie mogą porozumieć pod jednym dachem. Co w takiej sytuacji ze wspólnymi małoletnimi dziećmi? Rozwiązaniem może okazać się opieka naprzemienna.
Nasze rodzime przepisy prawa nie definiują niestety pojęcia opieki naprzemiennej, pomimo że odwołuje się do niej ustawa o pomocy państwa w wychowywaniu dzieci czy ustawa o świadczeniach rodzinnych. Z powodu braku definicji, istnieją dwie ważne przesłanki zgodnie z którymi sąd może opiekę naprzemienną powierzyć obojgu rodzicom. Po pierwsze, tylko wówczas, gdy posiadają oni pełnię władzy rodzicielskiej. Po drugie, jeśli rodzice nie porozumieją się co do dziecka i nie podpiszą (na sprawie lub przed sprawą) tzw. planu wychowawczego, sąd zawsze ograniczy władzę rodzicielską jednego z nich. Tylko więc zatem w tych przypadkach, gdy jest zgoda obojga rodziców, możliwe jest rozważanie kwestii opieki naprzemiennej. Najważniejszym kryterium, jakim kieruje się jednak sąd, ustalając opiekę naprzemienną, jest dobro dziecka.
Co więc nazywamy wg polskich sądów rodzinnych opieką naprzemienną i na czym ona polega ?
Opieka naprzemienna, najogólniej rzecz ujmując polega ona na tym, że dziecko po rozstaniu rodziców (najczęściej spowodowanym przez rozwód, ale też przez rozpad związków nieformalnych), przebywa – w podobnych ustalonych wcześniej okresach – pod opieką raz jednego, raz drugiego rodzica, np. 2 tygodnie u mamy i 2 tygodnie u taty. Ponadto, musi istnieć zasadne oczekiwanie, że rodzice będą współdziałać w sprawach dziecka. Co to oznacza w praktyce ?
Sąd nie orzeknie o opiece naprzemiennej np. w przypadku gdy rodzice mieszkać będą w różnych miejscowościach i w związku z tym istnieje możliwość niepogodzenia sprawowania opieki naprzemiennej z uczęszczaniem przez dziecko do placówek oświatowych (ze względu na obowiązek edukacyjny, dziecko powinno uczęszczać do jednej placówki).
Istotne są również wzajemne relacje pomiędzy rodzicami. Ta forma opieki sprawdzi się tylko wtedy, kiedy pomiędzy rodzicami małoletnich dzieci nie istnieje żaden konflikt. W przeciwnym razie docelowo prowadzić to będzie do nieporozumień, które prędzej czy później przełożą się na sprawowaną opiekę naprzemienną.
Nie bez znaczenia jest również sytuacja finansowa rodziny, jako że opieka naprzemienna oznacza utrzymywanie dwóch domów, w których pełnoprawnym mieszkańcem jest dziecko. Pokój dziecka, umeblowanie i zapewnieniu mu u każdego z rodziców rzeczy osobistych i codziennego użytku, to dodatkowe koszty obciążające każdego z rodziców.
Przed podjęciem decyzji przez sąd co do ustanowienia opieki naprzemiennej jest przeprowadzane badanie przez specjalistów z Opiniodawczego Zespołu Sądowych Specjalistów, którzy badają rodziców, a jeśli wiek dziecka na to pozwala, także i dziecko. W głównej mierze od jego wyniku zależeć będzie ustanowienie opieki naprzemiennej. Biegli mogą stwierdzić, że nie ma podstaw do ustanowienia opieki naprzemiennej, np. ze względu na silny konflikt rodziców, i wskazać odpowiednie rozwiązanie co do uregulowania kwestii pieczy nad małoletnim dzieckiem.
Nie ma idealnego rozwiązania dotyczącego sprawowania opieki nad dzieckiem po rozwodzie, dlatego również w przypadku opieki naprzemiennej wymienia się zarówno wady, jak i zalety tej instytucji.
Jedną z największych korzyści wynikających z ustanowienia opieki naprzemiennej jest możliwość utrzymania przez dziecko takich samych relacji z każdym z rodziców. Dzięki temu, że dziecko przebywa u obojga rodziców jest w stanie utrzymywać z nimi faktyczny kontakt, a tym samym budować silne więzi emocjonalne.
Opieka naprzemienna nie jest wskazana w przypadku bardzo małych dzieci, ponieważ może prowadzić do zaburzenia poczucia bezpieczeństwa. Najlepiej sprawdza się w przypadku dzieci w wieku szkolnym, które w porównaniu do młodszych dzieci nie powinny mieć trudności z adaptacją do tego, że mają dwa domy, w których mieszkają na przemian. Starszym dzieciom zwyczajne łatwiej jest się zaadoptować do zmian środowiska.
Należy pamiętać, że kwestia adaptacji do sytuacji posiadania dwóch domów jest też kwestią indywidualną. Dlatego, dziecko też ma prawo, do pewnego stopnia, zadecydować o swoim losie. Rodzice przed powzięciem decyzji o opiece naprzemiennej powinni je wysłuchać, (jeżeli jego stopień dojrzałości na to pozwala) oraz uwzględnić w miarę możliwości jego rozsądne życzenia.
Decyzja o opiece naprzemiennej nad dzieckiem nie pozostaje bez wpływu na kwestię alimentów. Zakres obowiązku alimentacyjnego zależy od usprawiedliwionych potrzeb dziecka oraz od majątkowych i zarobkowych możliwości rodzica. Zazwyczaj, gdy dochody rodziców są do siebie zbliżone, każdy z nich ponosi koszty związane z utrzymaniem dziecka we własnym zakresie. Mają również obowiązek równego ponoszenia wszelkich wydatków, wykraczających poza zwykłe i codzienne koszty utrzymywania dziecka. W takiej sytuacji rodzice muszą uzgodnić, w jaki sposób będą ponosić opłaty za m.in. leki, zajęcia dodatkowe, wakacje lub poddanie dziecka kosztownym zabiegom leczniczym itp. Jeżeli zarobki rodziców nie są proporcjonalne, a jeden z nich zarabia znacznie więcej, wtedy sąd może zasądzić alimenty na dziecko do rąk jednego z rodziców.
W przypadku 500+ jeżeli dziecko, jest pod opieką naprzemienną obydwojga rodziców, kwotę świadczenia wychowawczego ustala się każdemu z rodziców w wysokości połowy kwoty przysługującego za dany miesiąc świadczenia wychowawczego. Co w praktyce oznacza, że, każdy z rodziców dostanie 250 zł świadczenia miesięcznie.
Należy pamiętać również o tym, że orzecznictwo sądów polskich nadal cechuje pewien tradycjonalizm, (które powoli odchodzi „do lamusa”) i nowe pokolenie sędziowskie, powoli napływające do wydziałów rodzinnych, zaczyna dostrzegać problem i orzekać bez uprzedzeń. Jednak sprzeciw jednego z rodziców co do ustanowienia opieki naprzemiennej, daje duże prawdopodobieństwo, że sąd tego nie ustanowi, uznając, że brak porozumienia między rodzicami uzasadnia konieczność ustalenia miejsca pobytu małoletniego z jednym z rodziców, podczas gdy drugi będzie miał uregulowane kontakty z dzieckiem. Stąd też, chcąc dążyć do tej formy opieki, ważne jest, aby szukać porozumienia z drugim z rodziców, zdecydowanie uprości to bowiem sprawę. Brak porozumienia jest równoznaczny z długotrwałym procesem sądowym, który może prowadzić do pogorszenia relacji pomiędzy rodzicami, a to z kolei będzie miało przełożenie na dziecko.
Red. Karolina Motylewska
Zdjęcia: Unsplash
Źródło:
www.infor.pl
www.money.pl