Z pozoru wydaje się to proste. Wystarczy przekroczyć pewien próg dochodowy, by awansować do klasy średniej. Przejść kolejny — i wkraczasz do świata finansowej elity. Jednak rzeczywistość jest znacznie bardziej zniuansowana. Ile naprawdę zarabia się w Polsce? I czy dochód wystarczy, by uznać kogoś za przedstawiciela klasy średniej?
1. Zarobki w Polsce – stan na 2025 rok
Według najnowszych danych Głównego Urzędu Statystycznego:
-
Mediana wynagrodzenia brutto w Polsce wynosi ok. 7 200 zł (co oznacza, że połowa pracujących zarabia mniej, a połowa więcej).
-
Średnie wynagrodzenie brutto w gospodarce narodowej to ok. 8 300 zł, ale ta wartość jest zawyżana przez wysokie pensje w sektorze IT, finansów i dużych miastach.
-
Najczęstsze wynagrodzenie („dominanta”) to ok. 5 500–6 000 zł brutto, co odpowiada pensji netto (na rękę) rzędu 4 000–4 300 zł.
Oznacza to, że realne dochody przeciętnego Polaka są znacznie niższe niż może się wydawać na podstawie uśrednionych statystyk.
2. Ile to „klasa średnia”?
Termin „klasa średnia” trafił do powszechnego obiegu głównie za sprawą brytyjskich i amerykańskich socjologów. W klasycznej definicji Maxa Webera, klasa średnia to nie tylko poziom dochodów, ale przede wszystkim styl życia, poziom wykształcenia, stabilność zatrudnienia, aspiracje kulturowe i kapitał społeczny.
W Polsce próbujemy uprościć to pojęcie wyłącznie do kryterium finansowego. Oto najczęściej przytaczana klasyfikacja dochodowa wg ekonomistów z Polskiego Instytutu Ekonomicznego (PIE):
Status dochodowy | Dochód netto na osobę w gospodarstwie domowym (2025) |
---|---|
Ubogi | poniżej 2 200 zł |
Niższa klasa średnia | 2 200–3 400 zł |
Klasa średnia | 3 400–6 800 zł |
Klasa wyższa | 6 800–12 000 zł |
Najbogatsi (top 5%) | powyżej 12 000 zł |
Co istotne, są to dochody na osobę w gospodarstwie domowym, nie zarobki indywidualne.
3. Różnice między dużymi a małymi miastami
Dochody Polaków różnią się diametralnie w zależności od lokalizacji:
Miasto | Średnia pensja brutto (2025) | Średnia pensja netto | Typowy poziom życia „klasy średniej” |
---|---|---|---|
Warszawa | ok. 11 500 zł | ok. 8 000 zł | min. 12 000 zł netto/rodzinę |
Wrocław/Kraków | ok. 9 800 zł | ok. 6 900 zł | min. 10 000 zł netto/rodzinę |
Gdańsk/Poznań | ok. 9 000 zł | ok. 6 300 zł | min. 9 000 zł netto/rodzinę |
Małe miasta | ok. 6 000–7 000 zł | ok. 4 300–4 800 zł | min. 7 000 zł netto/rodzinę |
Wieś | ok. 5 000 zł | ok. 3 700 zł | min. 6 000 zł netto/rodzinę |
W dużych aglomeracjach samo „wejście w klasę średnią” oznacza zupełnie inne koszty życia. Przykładowo, w Warszawie sam wynajem 50-metrowego mieszkania może kosztować 4 000–5 500 zł. Tymczasem na prowincji taka sama kwota wystarczy na utrzymanie całej rodziny.
4. Czy pieniądze wystarczą, by być klasą średnią?
W ujęciu zachodnim – nie. Klasa średnia to nie tylko zarobki, ale też:
-
wyższe wykształcenie,
-
stabilność zatrudnienia i oszczędności,
-
umiejętność korzystania z usług kultury (teatr, kino, podróże),
-
dostęp do edukacji prywatnej, opieki medycznej i ubezpieczeń.
W Polsce wiele osób osiągających tzw. średnie dochody nie posiada oszczędności, żyje „od pierwszego do pierwszego” i nie ma żadnej poduszki finansowej. Trudno więc mówić tu o klasie średniej w pełnym sensie.
5. A kto jest „bogaty”?
Zaledwie 5% Polaków osiąga dochód powyżej 12 000 zł netto miesięcznie. Próg ten umieszcza ich w krajowej elicie dochodowej, choć w porównaniu do Zachodu to nadal poziom klasy średniej wyższej, a nie bogactwa. Dla porównania: w Berlinie czy Paryżu taka kwota ledwo wystarcza na utrzymanie rodziny.
-
Statystyki średnich wynagrodzeń są mylące — większe znaczenie ma mediana i dominanta.
-
Klasa średnia to złożone zjawisko, w którym dochód to tylko jeden z elementów.
-
Różnice regionalne są kluczowe — 8 000 zł w Warszawie to mniej niż 5 000 zł w powiecie bieszczadzkim.
-
W Polsce wiele osób „zarabiających średnio” nie ma komfortu, bezpieczeństwa finansowego ani stylu życia typowego dla klasy średniej na Zachodzie.
Pieniądze są ważne — ale nie wystarczają, by uznać kogoś za klasę średnią. Być może zamiast patrzeć wyłącznie na przelewy na konto, warto spojrzeć na jakość życia, poczucie bezpieczeństwa i możliwości awansu społecznego. I tu wciąż mamy jako kraj wiele do nadrobienia.