W najbliższych tygodniach Sejm rozpatrzy nowy projekt ustawy, który może stać się kamieniem milowym w walce z hejtem w sieci. Kompleksowy projekt ustawy o mowie nienawiści został złożony przez Polskie Stronnictwo Ludowe (PSL), które zauważyło pilną potrzebę przeciwdziałania hejtowi szerzącemu się w Internecie Jak podkreśla PSL, w dobie cyfrowej rzeczywistości rosnące przypadki nękania, zniesławiania i ataków słownych wymagają zdecydowanej reakcji legislacyjnej, a obecnie obowiązujące przepisy nie adresują kompleksowo tej kwestii.
Projekt ustawy, konsultowany był z dwiema prestiżowymi kancelariami prawnymi Oldman Sage Draba Ginel i Wspólnicy oraz WKB Wierciński, Kwieciński, Bauer. Marcin Ginel – Partner Zarządzający w Oldman Sage, potwierdza, że projektowana ustawa ma na celu wzmocnienie ochrony prawnej osób fizycznych i prawnych przed nielegalnymi treściami w Internecie.
„W dzisiejszych czasach temat hejtu jest niezwykle ważny. Internauci anonimowo pozwalają sobie na przekraczanie granic i stosowanie przemocy słownej oraz znęcania się nad innymi. Ustawa ma temu zdecydowanie zapobiec, definiując szereg zjawisk dotyczących hejtu w Internecie oraz wprowadzając szereg uregulowań procesowych mających na celu zaproponowanie skutecznych i szybkich narzędzi prawnych służących mowie nienawiści.” – podkreśla Ginel.
Celem ustawy jest realna ochrona ofiar hejtu.
Projekt ustawy przewiduje trzy nowe procedury postępowań w Kodeksie postępowania cywilnego (KPC), które mają uprościć i przyspieszyć dochodzenie roszczeń związanych z naruszeniem dóbr osobistych w przestrzeni cyfrowej. Oto główne założenia:
- Postępowanie z art. 505(40) KPC– szybka ścieżka dla osób, których tożsamość naruszyciela jest znana. W tym przypadku powód może dochodzić usunięcia skutków naruszenia, złożenia publicznego oświadczenia, a także zadośćuczynienia finansowego. Pozew musi być złożony w ciągu 3 miesięcy od publikacji nielegalnych treści, a wszystkie pisma procesowe składane będą wyłącznie elektronicznie, co ma przyspieszyć procedurę.
- Instytucja „ślepego pozwu”– nowatorskie rozwiązanie, umożliwiające wniesienie pozwu bez znajomości danych osobowych sprawcy. Jest to odpowiedź na częstą sytuację, gdy hejterzy działają anonimowo, korzystając z pseudonimów lub kont jednorazowych. Dzięki nowej procedurze, sąd będzie mógł zobowiązać dostawców usług internetowych do ujawnienia tożsamości naruszyciela. Marcin Ginel zaznacza: „Ślepy pozew pozwala ofiarom hejtu skutecznie dochodzić swoich praw, nawet gdy nie znają personaliów sprawcy”.
- Postępowanie przeciwko dostawcom usług pośrednich– odpowiedzialność dostawców za zaniechanie reakcji na zgłoszenia o nielegalnych treściach. Jeśli dostawca usługi nie podejmie działań zgodnie z wymogami Digital Services Act (DSA), ofiary będą mogły dochodzić swoich roszczeń przed sądem. Przepisy przewidują możliwość nałożenia wysokich kar finansowych na dostawców, którzy nie spełniają swoich obowiązków.
Szybsze i bardziej efektywne dochodzenie roszczeń
Projekt ustawy zakłada wprowadzenie niejawnych posiedzeń sądowych, co ma zminimalizować ryzyko wtórnej wiktymizacji ofiar i zapobiec dalszemu rozpowszechnianiu szkodliwych treści. Co więcej, tylko w skomplikowanych przypadkach możliwe będzie przeprowadzenie publicznej rozprawy.
Nowością jest również wprowadzenie elektronicznego systemu składania pism procesowych, co znacząco skróci czas trwania postępowań. Dzięki temu ofiary hejtu będą mogły szybciej uzyskać ochronę prawną i sprawiedliwość.
Kontrowersje i opinie ekspertów
Projekt ustawy wywołał ożywione dyskusje zarówno wśród polityków, jak i w przestrzeni publicznej. Internauci, którzy często padają ofiarami hejtu, wyrażają poparcie dla nowych regulacji. Wielu z nich uważa, że wprowadzenie surowych sankcji i uproszczonych procedur prawnych jest niezbędne, aby skutecznie przeciwdziałać rosnącemu zjawisku przemocy słownej w Internecie.
Jednak nie brakuje również głosów krytycznych. Przeciwnicy ustawy obawiają się, że nowe przepisy mogą prowadzić do ograniczenia wolności słowa i nadmiernej ingerencji państwa w działalność dostawców usług cyfrowych. Marcin Ginel odpowiada na te zarzuty, podkreślając, że projekt został starannie przygotowany, aby zachować równowagę pomiędzy ochroną dóbr osobistych a wolnością wypowiedzi.
Co dalej?
Projekt ustawy trafił do Sejmu i wkrótce zostanie poddany głosowaniu. Przewiduje się, że jeśli ustawa zostanie przyjęta, jej przepisy zaczną obowiązywać już w pierwszej połowie 2025 roku. Wprowadzenie tych regulacji może uczynić Polskę jednym z liderów w walce z hejtem w Europie.
Jak podsumowuje Marcin Ginel:
„ustawa realizuje pilną potrzebą wprowadzenia kompleksowych i nowoczesnych rozwiązań prawnych, które określają mechanizmy procesowe służące skutecznemu przeciwdziałaniu mowie nienawiści w sieci. Nowa ustawa jest krokiem w dobrą stronę. W przeciwieństwie do regulacji proponowanych przez Polskę 2050, ustawa przygotowana przez PSL adresuje w pełni procesowe i materialnoprawne rozwiązania służące użytkownikom Internetu – w praktyce całemu społeczeństwu”.
Jedno jest pewne – decyzja o przyjęciu ustawy będzie miała dalekosiężne konsekwencje dla polskiego systemu prawnego, Internetu i jego użytkowników. Czy Polska stanie się krajem, w którym hejt przestanie być bezkarny? Na odpowiedź przyjdzie nam jeszcze trochę poczekać, ale już teraz wiadomo, że przed nami kluczowa debata nad przyszłością przestrzeni cyfrowej w naszym kraju.