O co chodzi i jakie mogą być tego konsekwencje?

Jeśli pracujesz w agencji reklamowej, domu mediowym lub działasz we własnym zakresie w branży reklamowej, zapewne często korzystasz z systemów monitorujących kampanię, ruch. Dzięki temu akcja jest bardziej skuteczna, możliwa jest pełna analiza i ewentualne wprowadzanie zmian w trakcie trwania kampanii. To niezwykłe ułatwienie zarówno dla marketerów jak i klientów, którzy widzą przebieg pracy marketingowej, w czasie rzeczywistym.

Niestety jednak część systemów, zwłaszcza autorskich, nie ma prawa do pobierania danych wrażliwych, które widoczne są w statystykach. Google, bardzo precyzyjnie podchodzi do kwestii RODO, aspektów prawnych. Pod koniec 2022 roku chce wyeliminować nawet ze swojej przeglądarki Chrome ciasteczka tzw. firm trzecich.

Część systemów weryfikujących ruch w sieci ROBI TO BEZPRAWNIE.

Dane pobierane przez systemy monitorujące to IP, system operacyjny, fingerprint, zestaw danych umożliwiających identyfikację, obszar geolokalizacji, dane użytkownika, a nawet dane wrażliwe! To wszystko to działania bezprawne, które śledzą użytkownika w sieci.

Nie mogąc sobie z tym poradzić, część dostawców internetu, a także operatorzy telekomunikacyjni, wprowadzili szyfrowanie operatorskie. 

Wykorzystanie w kampaniach oraz systemach analitycznych adresu IP, NIE JEST JUŻ ZGODNE Z PRAWEM.

W związku z orzeczeniem Trybunału Sprawiedliwości C-70/10 w sporze z dostawcą Internetu, adres IP został zakwalifikowany jako dane osobowe.

Również wyrokiem Trybunału Sprawiedliwości, C-582/14 przesądził, że dynamiczny adres IP ma cechy informacji o charakterze osobowym, ponieważ jest możliwa identyfikacja jakiejś osoby fizycznej na jego podstawie.

 

Podstawa prawna Art. 6 ust. 1 ustawy z 29 sierpnia o ochronie danych osobowych Dyrektywa 94/46/WE Parlamentu Europejskiego.

Szczególną uwagę należy przywiązywać do zbiorów obejmujących adresy IP w sytuacji, gdy dochodzi do łączenia podmiotów mogących być administratorami danych osobowych. Może się bowiem okazać, że podmiot, dotychczas niemogący łączyć adresu IP z innymi danymi identyfikacyjnymi, uzyskuje taką możliwość po połączeniu podmiotów.

W tej sytuacji adresy IP zbierane dotychczas jako dane niemieszczące się w pojęciu danych osobowych, staną się nimi w związku z potencjalną możliwością uzupełnienia ich o dane identyfikacyjne.

Łącząc te fakty, coraz ciężej będzie na rynku weryfikować dane i wzmacniać kampanie, a co za tym idzie-sprzedaż.

Jeden z najlepszych operatorów sieci komórkowej w Polsce PLUS, z myślą o swoich abonentach, wprowadził szyfrowanie operatorskie czyli blokowanie zewnętrznych źródeł tak, aby śledzenie nie było możliwe, dzięki czemu możemy „zgubić” adres IP i geolokalizacja będzie w pełni bezużyteczna.

Jeśli jednak korzystasz z innej sieci, sprawdź jakie są zagrożenia.

Co to oznacza w praktyce?


Marketerzy utracą dostęp do części danych analitycznych oraz z profilu użytkownika gromadzonych zarówno w oparciu o wyniki wyszukiwania, jak i na podstawie obserwacji zachowania na stronie.

Zebranych treści będzie znacznie mniej, co utrudni efektywne targetowanie reklam w oparciu o dotychczas wykorzystywane narzędzia.

Szczególnie dotkliwie odczują to firmy, które w sposób zaawansowany segmentowały swoje bazy w oparciu o dane analityczne lub firmy analityczne nie mogące integrować danych IP z innymi danymi użytkownika.

Automatyzowanie reklam na ich podstawie nie będzie już możliwe. Podobnie, jak efektywne targetowanie za pomocą zautomatyzowanych systemów zakupu powierzchni reklamowej Programmatic i RTB.

Podmioty analityczne, przetwarzające adresy IP majace jednocześnie dostęp do danych łączących adres IP z innymi danymi identyfikującymi osobę, mogą naruszać prawo.

Część naruszeń, które odczytywane będą przez system jako włamanie, naruszenie danych osobowych w tym IP, będzie zgłaszana automatycznie do Urzędu Ochrony Danych Osobowych.

Jakie działania powinni podjąć marketerzy w 2022/2023 roku?

Celem zmian związanych z wykluczeniem ciasteczek jest dążenie do zapewnienia użytkownikom większej swobody w zakresie decydowania o tym, czy chcą być śledzeni i analizowani celem dokładniejszego dopasowania reklam, zwłaszcza przez podmioty nie będące administratorem danych osobowych.

W związku z tym będzie wzrastała rola danych zero party, czyli tych podawanych dobrowolnie przez użytkownika w konkretnym serwisie, aplikacji mobilne, infolinii. Rola danych deklaratywnych, wzrośnie.

Dla marketerów i systemów analitycznych, nadchodzi czas rewolucji, zmian, weryfikacji dotychczas prowadzonych działań i planowania strategii na nowo ze szczególnym uwzględnieniem aktywności, które pozwolą pozyskać dobrej jakości dane własne, w sposób zgodny z prawem.

Polecamy również artykuł „Kto nas Śledzi w sieci”

Red. Adam Bartoszewski – ekspert ds. zabezpieczeń sieci

Grafika: https://unsplash.com

 

Share.
Exit mobile version