Analiza kampanii reklamowych, digitalowo-mobile’owych to obecnie podstawa. Kampania, dzięki wpiętym kodom może być monitorowana niezwykle precyzyjnie. Liczba klików, sesji, ruchy na stronie..  a nawet preferencje zakupowe, szczegóły zakupu..

„Niestety jednak takie dane to dane chronione, o czym świat reklamy przez chwilę zapomniał. Jeśli więc nie jesteśmy administratorem danych osobowych, zbierając je w legalny sposób, wykorzystując regulaminy, politykę prywatności z zachowaniem najwyższych standardów, możemy mieć znaczny problem”– mówi Aleksandra Fajęcka, Prezes Zarządu Grupy AFA MEDIA.

Co jeśli wykupiliśmy dostęp do zaawansowanego systemu monitorującego przebieg naszej kampanii? Niestety podobnie, chyba że dany podmiot monitorujący jest administratorem danych osobowych.

Jak podaje portal wirtualnemedia.pl:

„Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej zajmie się sprawą skarg na IAB Europe i jego system śledzącej reklamy, który może być niezgodny z RODO. – Sprawę przeciwko IAB Europe widzimy jako szansę dla rozwoju alternatywnych, etycznych i bardziej prokonsumenckich modeli reklamowych” komentuje Wirtualnym Mediom, Katarzyna Szymielewicz, prezeska Fundacji Panoptykon.

„Belgijski organ ochrony danych osobowych (APD) uznał na początku lutego br., że stworzony przez związek firm branży reklamowej IAB Europe system śledzącej reklamy, z którego korzysta 80 proc. stron internetowych, narusza podstawowe zasady RODO. Stwierdził, że zapis preferencji użytkownika co do śledzenia w sieci to dane osobowe oraz uznał związek za administratora tych danych. Nakazał IAB i korzystającym z niego firmom usunięcie zebranych za pośrednictwem systemu danych.” 

Tak jak pisaliśmy 25 lipca, w artykule: „Realizujesz kampanie digital’owe lub mobile’owe i korzystasz..”

Część systemów monitorujących kampanie, zwłaszcza autorskich, nie ma prawa do pobierania danych wrażliwych, które widoczne są w statystykach. Google, bardzo precyzyjnie podchodzi do kwestii RODO, aspektów prawnych. Pod koniec 2022 roku chce wyeliminować nawet ze swojej przeglądarki Chrome ciasteczka tzw. firm trzecich.

Dane pobierane przez systemy monitorujące to IP, system operacyjny, fingerprint, zestaw danych umożliwiających identyfikację, obszar geolokalizacji, dane użytkownika, a nawet dane wrażliwe! To wszystko to działania bezprawne, które śledzą użytkownika w sieci.

Nie mogąc sobie z tym poradzić, część dostawców internetu, a także operatorzy telekomunikacyjni, wprowadzili szyfrowanie operatorskie. 

Wykorzystanie w kampaniach oraz systemach analitycznych adresu IP, NIE JEST JUŻ ZGODNE Z PRAWEM.

W związku z orzeczeniem Trybunału Sprawiedliwości C-70/10 w sporze z dostawcą Internetu, adres IP został zakwalifikowany jako dane osobowe.

Również wyrokiem Trybunału Sprawiedliwości, C-582/14 przesądził, że dynamiczny adres IP ma cechy informacji o charakterze osobowym, ponieważ jest możliwa identyfikacja jakiejś osoby fizycznej na jego podstawie.

Podstawa prawna Art. 6 ust. 1 ustawy z 29 sierpnia o ochronie danych osobowych Dyrektywa 94/46/WE Parlamentu Europejskiego.

Szczególną uwagę należy przywiązywać do zbiorów obejmujących adresy IP w sytuacji, gdy dochodzi do łączenia podmiotów mogących być administratorami danych osobowych. Może się bowiem okazać, że podmiot, dotychczas niemogący łączyć adresu IP z innymi danymi identyfikacyjnymi, uzyskuje taką możliwość po połączeniu podmiotów.

W tej sytuacji adresy IP zbierane dotychczas jako dane niemieszczące się w pojęciu danych osobowych, staną się nimi w związku z potencjalną możliwością uzupełnienia ich o dane identyfikacyjne.

Łącząc te fakty, coraz ciężej będzie na rynku weryfikować dane i wzmacniać kampanie, a co za tym idzie-sprzedaż.

Jeden z najlepszych operatorów sieci komórkowej w Polsce PLUS, z myślą o swoich abonentach, wprowadził szyfrowanie operatorskie czyli blokowanie zewnętrznych źródeł tak, aby śledzenie nie było możliwe, dzięki czemu możemy „zgubić” adres IP i geolokalizacja będzie w pełni bezużyteczna.

Jeśli jednak korzystasz z innej sieci, sprawdź jakie są zagrożenia.

Co to oznacza w praktyce?


Marketerzy utracą dostęp do części danych analitycznych oraz z profilu użytkownika gromadzonych zarówno w oparciu o wyniki wyszukiwania, jak i na podstawie obserwacji zachowania na stronie.

Zebranych treści będzie znacznie mniej, co utrudni efektywne targetowanie reklam w oparciu o dotychczas wykorzystywane narzędzia.

Szczególnie dotkliwie odczują to firmy, które w sposób zaawansowany segmentowały swoje bazy w oparciu o dane analityczne lub firmy analityczne nie mogące integrować danych IP z innymi danymi użytkownika.

Automatyzowanie reklam na ich podstawie nie będzie już możliwe. Podobnie, jak efektywne targetowanie za pomocą zautomatyzowanych systemów zakupu powierzchni reklamowej Programmatic i RTB.

Podmioty analityczne, przetwarzające adresy IP majace jednocześnie dostęp do danych łączących adres IP z innymi danymi identyfikującymi osobę, mogą naruszać prawo.

Część naruszeń, które odczytywane będą przez system jako włamanie, naruszenie danych osobowych w tym IP, będzie zgłaszana automatycznie do Urzędu Ochrony Danych Osobowych.

Jakie działania powinni podjąć marketerzy w 2022/2023 roku?

Celem zmian związanych z wykluczeniem ciasteczek jest dążenie do zapewnienia użytkownikom większej swobody w zakresie decydowania o tym, czy chcą być śledzeni i analizowani celem dokładniejszego dopasowania reklam, zwłaszcza przez podmioty nie będące administratorem danych osobowych.

W związku z tym będzie wzrastała rola danych zero party, czyli tych podawanych dobrowolnie przez użytkownika w konkretnym serwisie, aplikacji mobilne, infolinii. Rola danych deklaratywnych, wzrośnie.

Dla marketerów i systemów analitycznych, nadchodzi czas rewolucji, zmian, weryfikacji dotychczas prowadzonych działań i planowania strategii na nowo ze szczególnym uwzględnieniem aktywności, które pozwolą pozyskać dobrej jakości dane własne, w sposób zgodny z prawem.

Polecamy również artykuł „Kto nas Śledzi w sieci”

Źródło: wirtualnemedia.pl

Grafika: https://unsplash.com

Share.
Exit mobile version