Beagle i Golden Retriever. Dwa psy – zamknięte samotnie na działce przypominającej wysypisko. Wokół nich – porzucone kawałki metalu, gruzu, plastikowe pudełka, miski z resztkami, śmieci i stare dokumenty. Zadaszenia niemal brak. Buda – rozwalająca się, przeciekająca, pamiętająca jeszcze zimowe koty. Tak wygląda codzienność tych zwierząt w jednym z najbardziej prestiżowych miast w Polsce – Podkowie Leśnej.
Urząd mówi: „Nie ma problemu”. Mieszkańcy: „To horror”
Zaskakuje przede wszystkim postawa urzędników Podkowy Leśnej, którzy w oficjalnym piśmie stwierdzili:
„Psy są codziennie doglądane przez pracowników urzędu. Właściciele są na działce każdego dnia, wyprowadzają psy na spacer, sucha karma i woda są regularnie uzupełniane. Psy wyglądają na zadbane i mają schronienie w zadaszonej budzie.”
Niestety – to nieprawda. Nasz zespół dziennikarski był na miejscu kilkukrotnie w różnych porach dnia. Żaden pracownik gminy się nie pojawił. Psy nie były wyprowadzane na spacer. Jedzenie było zaległe, woda w przezroczystym pudełku po żywności, często brudna. Widać było również rozdarte papiery, szkło, cegły, niestabilne konstrukcje z płyt i ostre elementy.
Co więcej, suczka (Golden) może być w ciąży – wskazują na to zachowania i budowa ciała. Psy są zestresowane, wokalizują, szczekają i piszczą w nocy, co potwierdzają nagrania oraz wypowiedzi sąsiadów, którzy twierdzą:
„To są piękne, porzucone psy. Przebywają tam całymi dniami, bez żadnej interakcji. Słyszymy je wieczorami i nocą – wyraźnie są niespokojne. A my – bezsilni.”
🟥 Plac budowy, nie dom. Pół roku w takich warunkach?
Właściciel tłumaczy, że „dom jest budowany, wkrótce się tam wprowadzą”. Problem w tym, że dom nie ma jeszcze nawet dachu, a według opinii eksperta budowlanego, z którym skontaktowaliśmy się niezależnie – stan surowy może potrwać nawet 5–6 miesięcy. To oznacza, że psy mają życie na placu budowy jako „tymczasowy kompromis”.
„To nie jest miejsce dla żywych istot. To miejsce niebezpieczne, niehigieniczne, pozbawione podstawowych warunków bytowych” – mówi nam lekarz weterynarii, który obejrzał dokumentację fotograficzną.
🟨 Kiedy przestaje być „komfortowo”?
Największym paradoksem jest argumentacja właścicieli, że psy zostały „tam dla komfortu”, bo kawalerka, w której mieszkają, jest za mała. Jednak według naszych źródeł, psy mieszkały z nimi przez ponad 4 lata. Teraz zostały wyrzucone za ogrodzenie – bez odpowiedzialności, bez planu, bez realnej opieki.
🔺 Gmina ignoruje sytuację. Fundacja: „Tu potrzebna interwencja”
Problem w tym, że prawo mówi coś innego. Art. 6 ustawy o ochronie zwierząt jasno wskazuje, że przetrzymywanie zwierząt w niewłaściwych warunkach bytowych, zagrażających ich zdrowiu lub życiu, jest formą znęcania się.Gmina – jako organ publiczny – ma obowiązek interweniować, nawet tymczasowo odebrać zwierzęta (art. 7 ustawy).
📣 Co dalej?
W przyszłym tygodniu nasza redakcja rozpoczyna nagrania materiału interwencyjnego. Zgromadzone zdjęcia, nagrania oraz relacje świadków zostaną upublicznione. Jeśli sytuacja nie ulegnie zmianie – Podkowa Leśna stanie się symbolem obojętności na cierpienie.
Pytamy zatem głośno:
-
Czy prestiż oznacza tylko piękne fasady, a nie etyczne standardy?
-
Czy psy mają być karane za to, że ich właściciel nie miał na nie miejsca w mieszkaniu?
-
Czy naprawdę nie da się znaleźć lepszego rozwiązania?
Apelujemy do władz miasta, mieszkańców i organizacji: nie pozwólmy, by ta historia miała tragiczny finał.
Redakcja Polandgo
Śledztwa. Prawda. Interwencje.