Zamiast realnych spowalniaczy ruchu, fizycznych barier bezpieczeństwa i działań chroniących dziedzictwo przyrodnicze – Starostwo Powiatowe w Piasecznie podjęło dramatyczną decyzję o rozbudowie Gościńca Wareckiego, jednej z najcenniejszych krajobrazowo tras w Chojnowskim Parku Krajobrazowym.

Niedługo, pokażemy Wam program w którym ujawnimy całą prawdę!

Zamiast ochrony lasu – asfalt.
Zamiast konsultacji – greenwashing.
Zamiast kompromisu – eskalacja konfliktu ze społeczeństwem obywatelskim.

Czy to przypadek? A może ciąg dalszy wpływów lobby deweloperskiego, które od lat z trudem kryje swoje apetyty na kolejne skrawki Mazowsza?

Asfalt miał służyć pieszym. Służy kierowcom – z prędkością przelotową

Mimo iż asfaltowano tę lokalną drogę w celu poprawy bezpieczeństwa pieszych i rowerzystów, od momentu wylania asfaltu sytuacja stała się skrajnie niebezpieczna. Ruch samochodowy wzrósł niemal 20-krotnie w stosunku do zakładanego, a kierowcy nagminnie przekraczają prędkość.

Gościniec, zamiast gościć turystów odwiedzających Chojnowski Park Krajobrazowy, stał się szybkim skrótem przez las, wybieranym przez mieszkańców okolicznych miejscowości. Specyfika miejsca, brak zabudowań, brak skrzyżowań, długa i prosta trasa – zachęca do niebezpiecznej jazdy, co potwierdzają cykliczne wypadki.

https://www.petycjeonline.com/gosciniec_warecki
https://www.petycjeonline.com/gosciniec_warecki

Rola zarządcy drogi jest w tym momencie jednoznaczna: należy zorganizować ruch w taki sposób, aby w naturalny sposób spowolnić kierowców i zniechęcać do wybierania drogi przez środek Parku – terenu stanowiącego korytarz migracji dzikich zwierząt.

Tymczasem brak szykan na całym odcinku drogi, a jedynie w jego niewielkiej części powoduje, że kierowcy nie tylko nie zwalniają, ale jeżdżą jeszcze szybciej.

Żądamy skutecznego ograniczenia i uspokojenia ruchu na Gościńcu Wareckim, aby nadal był turystycznym szlakiem pieszo-rowerowym, bezpiecznym dla wszystkich użytkowników drogi, a nie jedynie szybkim skrótem przez las dla samochodów!”- mówią mieszkańcy. 

Decyzja bez poparcia społecznego. Ignorowanie petycji, ignorowanie faktów

W czerwcu do Starostwa trafił Apel 21 organizacji, podpisany przez ponad 1750 osób, domagający się zatrzymania dalszej dewastacji. Konsultacje się odbyły – ale głos mieszkańców zignorowano.

Starostwo ogłosiło przetarg na poszerzenie drogi, pomijając postulaty spowolnienia ruchu. Jeszcze więcej asfaltu. Jeszcze większe zagrożenie.

Wszystko to zignorowano.

Zamiast wdrożenia rozwiązań spowalniających ruch na już istniejącej drodze, Starostwo idzie o krok dalej: planuje poszerzenie asfaltu oraz budowę nowego ciągu pieszo-rowerowego w środku lasu, mimo że identyczna infrastruktura znajduje się 500 metrów dalej.

A może ktoś już wie, że tu powstaną nowe osiedla?

Gościniec Warecki miał być zielonym sercem Parku. Tymczasem coraz więcej mieszkańców i aktywistów stawia pytanie otwarcie: czy ta inwestycja to wstęp do przekształcenia tej części Mazowsza w deweloperską strefę podwarszawską?

Drogę trzeba poszerzyć, by ruch się zwiększył. CPR „ładnie wygląda” w materiałach promocyjnych. Las? Przeszkadza. Drzewa? Do wycinki – „jak będzie trzeba”.

Miejsce wyjątkowe krajobrazowo, historycznie i przyrodniczo, które miało służyć pieszym i rowerzystom, zamienia się w niebezpieczny skrót drogowy o natężeniu sięgającym 2 tys. aut na dobę. Teraz Powiat Piaseczyński planuje kolejne poszerzenie jezdni – bez realnych rozwiązań spowalniających ruch, bez decyzji środowiskowej i wbrew opinii mieszkańców, społeczników i organizacji ekologicznych.

Gościniec Warecki leży na obszarze Chojnowskiego Parku Krajobrazowego – w sercu systemu przyrodniczych powiązań, w Dolinie rzeki Czarnej, na szlaku historycznego Traktu Czersko-Wareckiego. Od lat korzystają z niego turyści, rowerzyści, biegacze, grzybiarze, spacerowicze z dziećmi i psami. Miejsce to miało pozostać spokojną drogą lokalną – tak wskazano w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego Gminy Piaseczno.

Niestety, asfalt okazał się początkiem końca.

Starosta Ewa Lubianiec: milczenie czy zmowa?

Nowa starosta Ewa Lubianiec miała być symbolem zmiany i współpracy. Miało być inaczej niż za poprzedników.
Tymczasem pod jej przywództwem Starostwo uruchamia przetarg na projekt, który zagraża zarówno przyrodzie, jak i społecznemu zaufaniu.

Czy Pani Starosta działa w zmowie z interesami, które mają więcej wspólnego z układami niż z interesem publicznym?
Czy jako starosta nowego rozdania podpisze się pod polityką, która kończy się kolejną porcją betonu na terenach chronionych?

Gmina Piaseczno przeciwna – ale ma związane ręce

Co ciekawe, Gmina Piaseczno nie popiera tego rozwiązania. Przeciwnie, sensowni i świadomi urzędnicy wskazują, że nie mają formalnego wpływu na decyzje podejmowane przez Starostwo. Powiat działa samodzielnie, choć skutki tej decyzji poniosą wszyscy mieszkańcy.

Radni milczą. Ale milczenie to też decyzja

Redakcja programu „Mazowsze pod Lupą” zwróciła się bezpośrednio do radnych Rady Powiatu z pytaniami:

  • Czy wiedzą, co planuje Starostwo?

  • Czy popierają tę inwestycję?

  • Czy są gotowi publicznie uzasadnić swoje stanowisko?

Na razie – milczenie. Ale ono też zostanie odnotowane w naszym materiale.

Ten las nie ma rzecznika – poza obywatelami

Nie czas na grzeczności. To, co dzieje się na Gościńcu Wareckim, to nie modernizacja – to systemowa dewastacja krajobrazu pod pozorem „rozwoju”.
W dobie katastrofy klimatycznej nie można już zasłaniać się sloganami o „ekologicznych CPR-ach” czy „nawierzchni przyjaznej środowisku”. Prawdziwa przyroda nie potrzebuje asfaltu.

ZAPRASZAMY DO PODPISANIA PETYCJI – POMÓŻ NATURZE

Share.
Exit mobile version