Parę dni temu, Ministerstwo Zdrowia, przedstawiło do konsultacji pakiet projektów rozporządzeń, zawierających propozycje zmian zasad prowadzenia kwarantanny.
Istotą proponowanych regulacji będzie uproszczenie sytemu zwalniania z kwarantanny oraz powiązanie zasad zwalniania z izolacji ze stanem klinicznym pacjenta czytamy na stronie Rządowej.
Jakie zmiany wprowadził Rząd w zakresie COVID?
Wprowadzamy zmiany w reakcji na sygnały, które do nas docierają z wielu stron, zarówno od środowiska medycznego, jak i od pacjentów, którym zdarzało się pozostawać w izolacji bardzo długo ze względu na konieczność powtarzania testu – powiedział na konferencji prasowej minister zdrowia Adam Niedzielski.
– Do tej pory trzeba było uzyskać dwukrotnie negatywne wyniki, dlatego ten proces się przedłużał informuje serwis rządowy.
Na stronie Gov.pl. minister Niedzielski poinformował, że w przypadku kwarantanny najważniejsza zmiana dotyczy skrócenia czasu jej trwania do 10 dni dla osób, u których nie wystąpią objawy kliniczne. Jeśli jednak się pojawią, wtedy pacjent powinien skonsultować się z lekarzem, który podejmie decyzje dotyczące dalszego postępowania. Osoba, u której wystąpią objawy sugerujące na zakażenie COVID-19 będzie traktowana jako podejrzana o zakażenie i zostanie poddawana rutynowej diagnostyce.
Jeśli chodzi o pacjentów, którzy są chorzy i rozpoznani, to izolowaniem i zwalnianiem z izolacji zajmują się lekarze chorób zakaźnych lub w szpitalach jednoimiennych.
Jeżeli ktoś nie ma objawów klinicznych lub ma je mało nasilone, to będzie zwalniany po minimum 10 dniach od rozpoznania choroby – powiedział prof. Andrzej Horban, krajowy konsultant w dziedzinie chorób zakaźnych.
Przedstawione przez ministra zdrowia propozycje zmierzają do zniesienia konieczności wykonywania testów u osób poddanych kwarantannie.
Jakie procedury powinny wprowadzić firmy, aby zminimalizować ryzyko?
Minister zdrowia przestrzega o kolejnej fali koronawirusa, która może spowodować ponowne wprowadzenie ograniczeń i obostrzeń. Kolejne przestoje dla wielu firm w Polsce, mogłyby tym razem zakończyć trwale ich funkcjonowanie, jednocześnie wpływając na kompletne załamaniem gospodarki.
Tak więc resytrykcyjne obostrzenia gospodarcze są raczej ostatecznością.
Wiele firm jednak wciąż jest zagrożonych, szczególnie podatne wciąż pozostają firmy z takich sektorów jak: transport, turystyka, rozrywka, które najdłużej i najdotkliwiej odczuwają wpływ pandemii.
Uregulowany system ochrony przedsiębiorstwa
Jak pisaliśmy w artykule dotyczącym drugiej fali epidemii, do kolejnej fazy zarażeń powinny się przygotować wszystkie firmy, niezależnie od tego w jakiej branży funkcjonują oraz niezależnie od tego jakie działania podejmie rząd.
Odpowiednie procedury, efektywnie wprowadzone do firm będą niezbędne, aby zminimalizować skutki ewentualnych mniejszych czy większych kryzysów. Przedsiębiorstwa powinny dostosować swoją strukturę organizacyjną, wdrożyć takie procedury, które mogłyby w przyszłości zminimalizować ryzyko wynikające z negatywnych sytuacji, wynikające z konsekwencji błędnych decyzji podjętych w trakcie kryzysu, czy ograniczenie do minimum zagrożeń dla samej firmy czy pracowników.
Każda firma samodzielnie powinna określić ryzyko dotyczące swojej działalności, tak aby wdrożyć zabezpieczenia odpowiednie do swojego profilu. Mowa tu o całkowitym, wszechstronnym podejściu do kwestii bezpieczeństwa w każdym aspekcie działalności przedsiębiorstwa.
Z pewnością druga fala epidemii przyniesie już bardziej przemyślane działania zarówno ze strony władz, ale i samych przedsiębiorców.