To jedna z największych i najbardziej symbolicznych inwestycji w historii polskiego transportu kolejowego. ORLEN Kolej, drugi największy przewoźnik towarowy w kraju, podpisał wartą ponad 800 mln zł umowę na zakup 40 nowoczesnych, w pełni polskich lokomotyw. Dla branży – to sygnał, że krajowy przemysł kolejowy ma przed sobą lata rozwoju. Dla gospodarki – impuls, który znacznie wykracza poza same tory.
40 lokomotyw, dwa polskie zakłady, tysiące miejsc pracy
Kontrakt trafił do dwóch krajowych producentów: PESA Bydgoszcz oraz Newag Nowy Sącz. Każdy z nich przekaże ORLEN Kolej po 20 maszyn:
-
20 lokomotyw Gama 304E (PESA)
-
20 lokomotyw Dragon 2 E6ACTadnb (Newag)
To konstrukcje, które — jak podaje serwis Gov.pl — będą jeździć 5,5 mln km rocznie, przewożąc łącznie 7,2 mln tonproduktów. Same zakłady produkcyjne zatrudniają dziś ponad 5,5 tysiąca pracowników, a kontrakt zapewnia stabilne zlecenia w następnych latach.
Inwestycja ogłoszona w wyjątkowym momencie
Podpisanie odbyło się w przeddzień Święta Kolejarza, co nadało przedsięwzięciu szczególny, środowiskowy charakter. Minister Aktywów Państwowych Wojciech Balczun nie krył, że data jest znacząca:
„Wpisujemy się w kalendarz kolejarski, pokazując, że razem celebrujemy przynależność do tego środowiska.”
Balczun podkreślił też gospodarczy wymiar przedsięwzięcia: współpracę firm państwowych i prywatnych, rozwój polskich kompetencji oraz wzmocnienie local content, który staje się jednym z priorytetów polityki przemysłowej.
ORLEN mówi: to największy program inwestycyjny w historii
Prezes ORLEN S.A., Ireneusz Fąfara, wyliczył, że tylko w trzech pierwszych kwartałach 2025 r. koncern przeznaczył na inwestycje 21 mld zł – najwięcej w swoich dziejach.
„Obiecaliśmy największy program inwestycyjny w historii – i właśnie go realizujemy. Dokładamy kolejny miliard. Kupujemy 40 lokomotyw od polskich producentów.”
To decyzja, która – jak podkreślił – nie tylko wzmacnia możliwości ORLEN Kolej, ale również daje impuls całej polskiej gospodarce.

Technologia na światowym poziomie
Nowe lokomotywy to skok nie tylko ilościowy, ale przede wszystkim jakościowy. Maszyny:
-
mają moc 5–5,6 MW,
-
zużywają o 30% mniej energii niż starszy tabor,
-
wyposażone są w moduły Last Mile, pozwalające obsługiwać odcinki bez trakcji elektrycznej,
-
posiadają najnowsze systemy bezpieczeństwa: GSM-R, ETCS,
-
oferują zaawansowaną diagnostykę oraz zwiększony komfort pracy maszynistów.
To oznacza mniejsze koszty operacyjne, większą elastyczność przewozową i realne ograniczenie emisji.
Znaczenie dla rynku: niezależność i modernizacja
Nowy tabor będzie stopniowo zastępował lokomotywy spalinowe, co wpisuje się w modernizację całej infrastruktury przewozowej ORLEN Kolej. Dzięki temu spółka:
-
uniezależni się od konieczności wynajmu maszyn,
-
w pełni zabezpieczy własne przewozy krajowe,
-
obniży koszty transportu i zwiększy efektywność.
Inwestycję sfinansuje PKO Leasing w formule leasingu operacyjnego.
Dostawy w latach 2027–2028 – i co dalej?
Choć kontrakt dotyczy 40 lokomotyw, zarówno w wypowiedziach ministra Balczuna, jak i prezesa Fąfary pobrzmiewa jeden wspólny komunikat: to dopiero początek.
Polski sektor kolejowy – dotąd często niedoinwestowany – po raz pierwszy od dekad ma szansę na stabilny, długofalowy rozwój. A lokalnym producentom daje to pozycję nie tylko w kraju, ale i w Europie.
Mocny sygnał dla branży, mocny sygnał dla Polski
Umowa między ORLEN Kolej a polskimi producentami to nie tylko rekordowa transakcja, ale również symboliczny krok w kierunku nowoczesnego, bardziej samowystarczalnego przemysłu transportowego.
To dowód, że polskie firmy potrafią dostarczać technologie najwyższej klasy, a inwestycje strategiczne mogą być jednocześnie impulsem dla gospodarki, miejsc pracy i rozwoju kompetencji.