Ostatnie kilka lat przyniosło sporo zmian w procesie zakupu nowych aut. Po pierwsze czas oczekiwania na zamówiony egzemplarz i na wybrane modele w skrajnych przypadkach może wynosić ponad rok (tym samym spadła ich dostępność), a ceny rosną niemal z miesiąca na miesiąc.
Kto zapisze się więc do kolejki szybciej, ten wcześniej odbierze auto, a to tego ma szansę kupić je taniej. Ten stan rzeczy to efekt kumulacji kilku czynników, m.in. pandemicznych zawirowań i inflacji oraz problemów z półprzewodnikami. W efekcie mało jest debiutów nowych modeli, a na corocznych wyprzedażach brakowało najtańszych wersji.
Dziś w zasadzie niezbędne minimum stanowi 55 tys. zł, ale tak naprawdę najlepiej od razu zwiększyć budżet o co najmniej kolejne 5-10 tys. zł.
Niezmienny natomiast zostaje fakt, że pomimo upływu lat nie zmienia się to, że wśród propozycji z najniższej półki cenowej wciąż znajdziemy tylko i wyłącznie auta miejskie z benzynowymi silnikami
Postanowiliśmy więc sprawdzić, ile aktualnie trzeba zapłacić za najtańszy samochód prosto z taśmy i jakie wyposażenie otrzymuje się w zamian.
Hyundai i10 – od 54 600 zł
Pierwszą pozycję wśród najtańszych aut Polsce zajmuje Hyundai i10. To model 3. generacji, który ujrzał światło dzienne i został zaprezentowany po raz pierwszy w 2019 r. Za 54 600 zł otrzymujemy auto z wolnossącym silnikiem 1.0 MPI (67 KM, 96 Nm) i manualną przekładnią. Hyundai i10 z tą jednostką rozpędza się do „setki” w 14,8 s i średnio zużywa 5 l/100 km (WLTP). W podstawowej wersj wyposażenia odmiany Acces znajdziemy: 6 airbagów, awaryjne hamowanie, utrzymanie pasa ruchu, ostrzeganie o zmęczeniu kierowcy, system ratunkowy E-call, komputer pokładowy, tempomat, elektrycznie sterowane szyby przednie. Klimatyzacja manualna wymaga zakupienia pakietu Cool&Sound (z regulacją wys. fotele kierowcy, sterowaniem radiem na kierownicy i radiem DAB). Z racji niewielkich wymiarów (dł. 3670 mm) to klasyczny maluch, którym łatwo manewruje się w ciasnych miejscach i bez trudu parkuje w wąskich lukach. Jednak jak na swoją wielkość auto okazuje się całkiem przestronne i ma pojemny kufer -252 l. Gwarancja mechaniczna na Hyundaia i10 wynosi pięć lat bez limitu kilometrów.
Kia Picanto – od 56 500 zł
Obecnie dostępna w salonach Kia Picanto 3. generacji została zaprezentowana i pojawiła się w sprzedaży w 2017 roku. Samochód w bazowej odmianie M za 56.500 zł jest wyposażony w wolnossący silnik 1.0 DPI o mocy 67 KM. Picanto z tym silnikiem słabo przyspiesza (0 do 100 km/h w 14,8 s), ale za to mało pali (śr. wg WLTP 4,4 l/100 km). Z racji niewielkich wymiarów auto idealnie sprawdza się w mieście. Picanto, dzięki rozstawowi osi 2400 mm oferuje we wnętrzu całkiem sporo miejsca. Na tle rywali wyróżnia się także dobrej jakości materiałami wykończeniowymi. Jego standardowa specyfikacja obejmuje m.in. 14-calowe felgi stalowe z kołpakami, klimatyzację manualną, centralny zamek, zderzaki, obudowy lusterek i klamki drzwi w kolorze nadwozia, fotel kierowcy z regulacją wysokości, składana tylna kanapa (dzielona 60:40), elektrycznie regulowane i podgrzewane lusterka, elektryczne sterowane szyby przednie i tylne, zestaw głośnomówiący Bluetooth oraz radioodtwarzacz MP3 z RDS, tuner radia. Atutem małej Kii jest 7-letnia gwarancja mechaniczna ograniczona przebiegiem 150 tys. km.
Fiat Panda – od 56 600 zł
Panda 3. generacji to kolejny rynkowy weteran. Produkowana jest we Włoszech od 11 lat. Samochód w najtańszej wersji został wyceniony na 56 600 zł i ma pod maską trzycylindrowy doładowany silnik 1.0 o mocy 70 KM, połączony z 6-biegową manualną skrzynią biegów. Panda z tym napędem osiąga ze startu 100 km/h po 13,9 s i średnio zużywa 4 l/100 km (WLTP). Fiat Panda mierzy 3653 mm, co oznacza, że przynależy do segmentu A. Jego wysokie drzwi ułatwiają wsiadanie do auta, a lewarek zmiany biegów umieszczony blisko kierownicy jest poręczny w użyciu. Wnętrze jest dość wąskie, ale z przodu wygodnie podróżować będą dwie osoby. Dla siedzących w tylnym rzędzie wysokich pasażerów brakuje miejsca na nogi, a zagłówki są nieprzyjemnie twarde. Kufer Pandy ma niewygórowaną pojemność 225 l. Na liście wyposażenia znajdziemy m.in. 14-calowe felgi stalowe z kołpakami, manualną klimatyzację, centralny zamek, zderzaki w kolorze nadwozia, obudowy lusterek w kolorze czarnym, elektrycznie sterowane szyby przednie oraz przygotowanie do montażu radia (okablowanie, antena, 2 głośniki z przodu). Fiat Panda jest objęte pięcioletnią gwarancją.
Mitsubishi Space Star – od 57 990 zł
Niewielki miejski japoński hatchback segmentu A Mitsubishi Space Star w aktualnym wydaniu zadebiutował w 2013 roku. Dzięki mocno przeprojektowanej przedniej części auta i atrakcyjnym dodatkom Space Star nabrał w końcu wyrazistości. Bazowa wersja Inform za 57 990 zł z ręczną skrzynią biegów występuje tylko z benzynowym motorem 1.2 (71 KM, 102 Nm), który może nie zapewnia oszałamiających osiągów (setka w 14,1 s), ale w ruchu miejskim radzi sobie przyzwoicie i jest oszczędny (śr. wg WLTP 5 l/100 km). Auto oferuje zaskakująco dużo miejsca na nogi, nie brakuje go też nad głową (ale tylko z przodu). Problem może pojawić się na wysokości ramion, ale to dotyczy dokładnie wszystkich aut miejskich. Z tyłu niestety nie zamieszczą się wyższe osoby, po prostu jest za nisko. Za to miłą niespodzianką są wygodne fotele. Bagażnik o pojemności 235 l z łatwością pomieści nasze zakupy. Wyposażenie samochodu w takiej konfiguracji obejmuje m.in. w 14-calowe stalowe obręcze kół, klimatyzację manualną, zdalnie sterowany centralny zamek, zderzaki, obudowy lusterek i klamki drzwi w kolorze nadwozia, fotel kierowcy z regulacją wysokości, elektrycznie regulowane lusterka zewnętrzne, elektrycznie regulowane szyby przednie oraz przygotowanie do montażu radioodtwarzacza i 2 głośniki. Mitsubishi na ten model udziela pięcioletniej gwarancji mechanicznej ograniczonej przebiegiem 100 tys. km.
Volkswagen Up! – od 58 890 zł
Volkswagen Up jest w sprzedaży od 2011 roku. Za 58 890 zł otrzymujemy 3-drzwiowy samochód z wolnossącym motorem 1.0 MPI (65 KM, 91 Nm) i skrzynią manualną. Wrażenia zza kierownicy są pozytywne. Mały motor całkiem dobrze radzi sobie z lekkim pojazdem (masa własna wynosi tylko 860 kg). Silnik chętnie wchodzi na wyższe obroty, dzięki temu sprawna jazda po mieście nie stanowi najmniejszego problemu, a zbiornik paliwa o pojemności 35 litrów starczy na długo. Niestety, auto nie należy do najtańszych przedstawicieli segmentu A. Za niewiele większe pieniądze można stać się właścicielem auta wyższej klasy. Volkswagen Up! sprawdzi się najlepiej jako samochód dla singla lub jako drugie auto w rodzinie, które będzie wykorzystywane głównie do jazdy po mieście. Na liście wyposażenia podstawowej wersji move up! znajdziemy m.in. 14-calowe felgi stalowe z pełnymi kołpakami, manualną klimatyzację, asystenta toru jazdy Lane Assist, światła do jazdy dziennej LED, fotel kierowcy z regulacją wysokości, podwójną podłogę bagażnika, lusterka elektrycznie regulowane i podgrzewane, przednie szyby elektrycznie sterowane oraz Radio Composition Phone (Bluetooth, DAB+, 2 głośniki). Volkswagen Up jest objęty dwuletnią gwarancją bez limitu kilometrów i trzy letnią na powłokę lakierniczą.
Dacia Sandero – od 59 900 zł
Auto Dacia Sandero 3. generacji zadebiutowało w 2020 r., a do salonów trafiło na początku 2021. Jak na przedstawiciela segmentu B (dł. 4088 mm, rozstaw osi 2604 mm) wnętrze Sandero oferuje dużo miejsca. Wygodnie pomieści 4 pasażerów i aż 328 l bagażu. Egzemplarz w wersji Essential za 59 900 zł ma pod maską turbodoładowaną jednostkę 1.0 TCe (90 KM, 160 Nm) z manualną skrzynią biegów. Silnik jest słaby, Dacia przyspiesza 0-100 km/h w 16,7 s, ale na szczęście dość oszczędny (śr. spal. wg WLTP – 5,3 l/100 km). Na jego wyposażeniu znajdziemy m.in. 15-calowe felgi stalowe z kołpakami, regulator i ogranicznik prędkości, centralny zamek, składaną tylną kanapę z oparciem dzielonym w układzie 1/3 – 2/3, przednie szyby sterowane elektrycznie oraz system multimedialny Media Control (radio DAB z przyciskami sterowania przy kierownicy, wyświetlanie informacji na ekranie komputera pokładowego, stały uchwyt na smartfon na desce rozdzielczej, 2 głośniki). Zakup klimatyzacji manualnej możliwy jest dopiero w droższej wersji Essential. Na Sandero udzielana jest gwarancja mechaniczna wynosząca trzy lata lub 100 tys. km.
Skoda Fabia – od 62 950 zł
Czeski hatchback czwartej generacji zadebiutował na rynku w ubiegłym roku i jest oferowany wyłącznie z silnikami benzynowymi (80-150 KM). Nowa Skoda Fabia to dowód na to, że nawet miejskie samochody mogą wydorośleć na tyle, żeby zapewnić jadącym wystarczający komfort jazdy nie tylko podczas przejazdów po mieście. Jednostka o mocy np. 95 KM w zupełności wystarczy żeby sprawnie poruszać się w zakresie miejskich prędkości. Zmiana wymiarów na długości jak i na szerokości przyczyniła się do poprawy przestronności, zarówno pod względem ilości miejsca na nogi, jak i nad głowami i to w obu rzędach siedzeń. Całkowicie zmienił się również wystrój deski rozdzielczej. W zależności od wybranej wersji wyposażeniowej przed kierowcą znalazły się analogowe lub cyfrowe wskaźniki wyświetlane na ekranie o przekątnej 10,25 cala. Podstawowa wersja Active z wolnossącym silnikiem 1.0 MPI (80 KM, 93 Nm) i manualną skrzynią za 62 950 zł oferuje w standardzie m.in. 15-calowe felgi stalowe z kołpakami, manualną klimatyzację, asystenta pasa ruchu Lane Assist, ogranicznik prędkości, reflektory LED Basic, elektrycznie regulowane i podgrzewane lusterka, elektrycznie sterowane przednie szyby oraz system multimedialny SWING z 6,5-calowym ekranem dotykowym, dwoma gniazdami USB-C i 4 głośnikami. Ważną zaletą jest lepsza przestronność oraz znacznie większy bagażnik i udzielana gwarancja mechaniczna wynosząca trzy lata
Fiat 500 – od 63 000 zł
Kultowa „pięćsetka” w wydaniu spalinowym produkowana jest w Tychach od 2007 r., a ostatnią większą modernizację Fiat 500 przeszedł w 2015 roku. Obecnie jest dostępny jedynie z benzynową jednostką 1.0 (70 KM, 92 Nm) wspieraną przez układ mild hybrid i ręczną skrzynią biegów, a uzyskuje moc maksymalną 70 KM. Rozpędza się od 0 do 100 km w 13,8 s. Jest za to oszczędna – średnie spalanie wg WLTP to 4,9 l/100 km. Za 63 000 zł otrzymujemy auto w podstawowej odmianie Cult, która ma na wyposażeniu m.in. 14-calowe felgi stalowe, klimatyzację manualną, ogranicznik prędkości, sterowanie centralnym zamkiem za pomocą pilota w kluczyku, przednie szyby elektryczne, lusterka boczne sterowane elektrycznie oraz system multimedialny Uconnect z 5-calowym ekranem dotykowym, Bluetooth, DAB i USB. Fiat 500 to typowe auto miejskie segmentu A, nieco ciasne, ale za to łatwe w obsłudze, a przy tym stylowe i budzące wielką sympatię, gdziekolwiek się pojawi. Fiat udziela dwuletniej gwarancji mechanicznej bez limitu kilometrów.
Kia Rio – od 63 900 zł
Koreański przedstawiciel segmentu B, Kia Rio 4. generacji została przedstawiona w 2017 roku, a w 2020 roku przeszła modernizację. Podstawowy wariant wyposażenia M z wolnossącym silnikiem 1.2 DPI o mocy 84 KM, połączony z 5-stopniową manualną przekładnią został wyceniony na 63 900 zł. Silnik pozwala rozpędzić auto od 0 do 100 km/h w 13,1 s, średnio zużywa 5,2 l/100 km (WLTP). Standardowa specyfikacja tego modelu zawiera m.in. 15-calowe felgi stalowe z kołpakami, klimatyzację manualną, elektrycznie regulowane i podgrzewane lusterka, elektrycznie sterowane szyby przednie, zestaw głośnomówiący Bluetooth oraz radioodtwarzacz MP3 z 4 głośnikami. Mierzący 4065 mm i mający 2580 mm rozstaw osi Rio zapewni wygodną podróż czwórce dorosłym pasażerom. W jego wnętrzu łatwo można się odnaleźć, wygodnie dostosować ustawienie fotela i kierownicy, a na dłuższą metę docenić też widoczność i przestrzeń w kabinie. 325-litrowy kufer to dobra wartość wśród hatchbacków segmentu B. Do atutów Rio należy zaliczyć 7-letnią gwarancję oraz opcjonalną instalację LPG firmy BRC (6500 zł dopłaty).
Suzuki Swift – od 65 900 zł
Szósta generacja Suzuki Swift jest na rynku od 2017 roku, a trzy lata później został odświeżony i wtedy też do każdej wersji otrzymał system miękkiej hybrydy. Podstawowego Swifta napędza czterocylindrowy motor, wolnossący silnik 1.2 DualJet 16V o mocy 83 KM, który jest wspomagany przez układ mild hybrid 12V i współpracuje z manualną skrzynią biegów. Dzięki temu Suzuki Swift swoje maksymalne 107 Nm, rozwija już przy 2800 obr./min. Nasz Suzuki Swift wspomagany silniczkiem elektrycznym przy spokojnej jeździe w mieście zaspokaja się zużyciem benzyny niewiele przekraczającym 6 l/100. W Wyceniony na 65 900 zł samochód ma na wyposażeniu bazowej wersji Premium m.in. 15-calowe felgi stalowe z pełnymi kołpakami, manualną klimatyzację, adaptacyjny tempomat, reflektory LED, fotel kierowcy z regulacją wysokości, elektryczne przednie szyby, zestaw głośnomówiący Bluetooth oraz radioodtwarzacz CD z MP3 i 4 głośnikami. To typowe auto segmentu B, które pod atrakcyjnym nadwoziem kryje przestronne wnętrze, które nie jest nudne Fotele są wystarczająco obszerne i wygodne, a pozycja za kierownicą ergonomiczna. Do atutów Suzuki Swift należy zaliczyć również 5-letnią gwarancję
Każdy kierowca zdaje sobie sprawę, że zakup nowego samochodu to poważna inwestycja. W obecnej sytuacji gospodarczej z trudem można mówić o tanich samochodach, jeśli w ogóle coś jeszcze w 2022 i początku 2023 roku uchodzi wśród konsumentów za tanie. Po drogach jeździ coraz więcej samochodów, a miejsc postojowych na osiedlowych parkingach czy w centrach dużych miast nie przybywa. W związku z tym warto zastanowić się nad kupnem nowego, mniejszego, miejskiego samochodu do 70 tys. zł, które dają spore możliwości. Za tę kwotę możesz kupić dobry samochód, spełniający podstawowe kryteria. Cena pojazdu jest uzależniona od specyfikacji technicznej, rozwiązań technologicznych, ale również standardu wyposażenia. Możesz być jednak pewny, że nowy samochód do 70 tysięcy to stabilny wybór. Te modele gwarantują bezusterkowość, mają wiele systemów wspomagających bezpieczeństwo. Nowoczesne silniki mniej spalają, więc można dzięki nim zaoszczędzić na tankowaniu, a to jest bardzo istotne w naszym domowym budżecie.
Źródło:
unsplash
www.auto-swiat.pl
www.intercars.pl
www.wyborkierowcow.pl
