Praca za granicą. Jeszcze większy wzrost liczby Polaków chętnych do pracy za granicą.
Powód? Utrata pracy w wyniku pandemii.
Te czasy jednak już za nami. Czas pandemii, spowodował, że agencje pracy w Polsce notują spory wzrost liczby chętnych do pracy za granicą.
Utrata pracy, zawieszenie lub zamknięcie dotychczasowych działalności, spore obniżki pensji to główne i zrozumiałe powody, przez które Polacy rozglądają się masowo za możliwością zarobku poza naszym krajem.
Sytuacja na rynku pracy w Polsce jest na tyle niestabilna, że Polacy szukają wsparcia na całym świecie. Do wyjazdu do pracy sezonowej co roku zgłasza się paręset tysięcy chętnych, jednak w tym roku zanotowano wzrost zainteresowania o ponad 30%.
Polacy poszukują możliwości pozyskania większych zarobków, gdyż ich sytuacja ekonomiczna uległa znacznemu pogorszeniu, w takim stopniu, że działanie na terenie kraju nie jest możliwe.
Nawet jeśli w pozostałych krajach, ze względu na pandemię, sytuacja gospodarcza jest również niestabilna, wielu Polaków wybiera emigrację. Wynika to z faktu, iż zachodnie rynki znacznie różnią się od rodzimego chociażby wysokością wypłacanych wynagrodzeń, w wielu krajach znacznie wyższymi niż w Polsce, nawet trzykrotnie.
Od Początku marca 2020, liczba bezrobotnych zarejestrowanych w urzędach pracy, zwiększyła się o ponad 100 tys. osób. Niezależnie od wykształcenia, doświadczenia, potencjału, kryzys w wielu branżach dopadał każdego. Polacy, w krótkim czasie zmuszeni byli do przebranżowienia się, oczekiwania na pomoc Państwa albo w najlepszym przypadku korzystać z odłożonych oszczędności.
Tym właśnie kierują się osoby chętne do pracy za granicą, koniecznością odrobienia strat finansowych spowodowanych pandemią. Wielu wybitnych specjalistów szuka alternatyw w innych dziedzinach, gdyż ich bogate CV, może w obecnej sytuacji nie wystarczyć. Nie można więc dziwić się, że Polacy spoglądają na zagraniczne rynki pracy coraz bardziej życzliwie.
Jako społeczeństwo aktywnie poszukujemy wyjścia z trudnej ekonomicznie sytuacji, a ta dotkliwie sięgnęła wielu z tych, którzy do tej pory w ogóle nie rozpatrywali szansy na zarobek poza swoim krajem. Szacuje się, że chętnych do pracy sezonowej za granicą jest niemal o 30 proc. więcej niż w poprzednim roku.
Jakie kierunki i branże?
Sporo jest ofert dla kierowców, ale również dla opiekunek do dzieci i osób starszych. Znaleźć można również oferty dla pracowników spedycji czy logistyki. Obecnie w Holandii jest spore zainteresowanie na pracowników z sektora logistyki spożywczej.
Wskutek brexitu, z oczywistych względów Wielka Brytania przestała być pierwszym wyborem Polaków, szukających pracy za granicą.
Przodują Niemcy, ze względu na odległość, spory rynek pracy, a także Holandia, ze względu na brak kwarantanny, więc pracę można rozpocząć od razu.
Niemcy czy Holandia rzecz jasna również walczą ze skutkami koronawirusa, jednak wpływ pandemii na tamtejszy rynek pracy jest znacznie mniejszy niż w Polsce.
Kobiety ratują domowy budżet
Z badania przeprowadzonego przez agencję badawczą IQS wynika, że w wyniku koronawirusa i jego skutków, pracę straciło blisko 900 tys. Polek.
Wiele z nich, martwiąc się o sytuację swoją czy swojej rodziny, zaczęło rozważać wyjazd do pracy za granicą, choćby sezonową, by odbudować nadszarpnięty budżet. Co czwarta kobieta, zastanawia się nad stałym zatrudnieniem za granicą. Deklarują chęć wyjazdu właśnie do Niemiec, Holandii albo Wielkiej Brytanii.
Skala emigracji rzecz jasna może radykalnie ulec zmianie w przypadku kolejnych ograniczeń, zamykających możliwości wyjazdowe. Tego jednak nie życzymy nikomu, niezależnie gdzie i w jaki sposób próbuje stanąć na nogi.
Red. Agnieszka Jaźwińska