Kryzys bankowy w USA, który miał miejsce w latach 2007-2009, był jednym z najpoważniejszych kryzysów finansowych w historii Stanów Zjednoczonych. Spowodował on ogromne straty finansowe dla banków, inwestorów i przedsiębiorstw na całym świecie.

Czy obecnie dzieje się podobnie?

W Stanach Zjednoczonych regionalne banki zaczynają przypominać kostki domina – wpadają w tarapaty jeden za drugim.

Przyczyny kryzysu

Jednym z głównych czynników prowadzących do kryzysu był rozwój rynku hipotecznego w USA. W latach 90. i na początku XXI wieku banki wprowadziły na rynek tzw. subprime mortgages, czyli kredyty hipoteczne dla osób o niższych dochodach lub niskiej zdolności kredytowej. Te kredyty miały wysokie oprocentowanie i były oferowane osobom, które nie spełniały tradycyjnych wymagań kredytowych.

Początkowo, ten rynek hipoteczny był bardzo dochodowy dla banków i inwestorów, ale wraz z upływem czasu wiele osób nie była w stanie spłacić swoich kredytów, co prowadziło do wzrostu liczby niespłacanych kredytów hipotecznych i zaległych płatności.

Drugim czynnikiem prowadzącym do kryzysu był wzrost spekulacji na rynku nieruchomości, a także na rynkach finansowych. Inwestorzy zaczęli spekulować na nieruchomościach, kupując je w nadziei na ich szybki wzrost wartości i szybkie zyski. Jednocześnie, wiele banków i inwestorów zaczęło kupować i sprzedawać pakiety hipoteczne, które były oparte na tych subprime mortgages, w nadziei na uzyskanie zysków z tytułu odsetek.

Konsekwencje kryzysu

Kryzys bankowy spowodował, że wiele banków i inwestorów straciło ogromne sumy pieniędzy, a wiele przedsiębiorstw musiało ogłosić bankructwo. Bezrobocie w USA wzrosło do poziomów rekordowych, a wiele osób straciło swoje oszczędności, ponieważ ich inwestycje straciły na wartości.

W odpowiedzi na kryzys, rząd USA podjął wiele działań mających na celu stabilizację systemu finansowego. Banki i inne instytucje finansowe otrzymały pomoc finansową ze strony rządu, a Federal Reserve Bank zwiększył podaż pieniądza na rynku, co miało na celu pobudzenie gospodarki.

Wnioski

Kryzys bankowy w USA pokazał, jak ważne jest ścisłe nadzorowanie rynku finansowego i zapewnienie stabilności systemu bankowego. Wielu ekonomistów uważa, że brak regulacji doprowadziło do obecnej sytuacji banków w USA.

Jak podaje Business Insider

Wszędzie powtarza się ten sam problem: z banków tych szybko uciekają depozyty, często banki te same to potwierdzają w swoich raportach finansowych za pierwszy kwartał. W związku z tym powstaje obawa o to, że mogą one stracić płynność i upaść, a państwo ich nie uratuje.

Obawy są uzasadnione, ponieważ aby obsłużyć klientów zabierających swoje depozyty banki te muszą sprzedawać aktywa, a więc głównie obligacje, po cenach niższych, niż zostały zakupione, co generuje straty. Dokładnie w ten sposób padł pierwszy bank w marcu, czyli Silicon Valley Bank. Akurat PacWest zapewnia, że w jego przypadku nie ma żadnego odpływu depozytów, ale to też jest schemat, który się powtarza: po tym, jak akcje zaczynają spadać po kilkadziesiąt procent dziennie, banki te zapewniają, że wszystko jest w porządku i że nie dzieje się z nimi nic groźnego. Kilka lub kilkanaście dni później jednak upadają.

Mamy jednak nadzieję, że kryzys nie dotknie polskiej bankowości na tyle aby amerykańska sytuacja nie powtórzyła się w naszym Kraju.

Share.
Exit mobile version