Niezależnie od trwającej od roku pandemii, oraz kolejnego lockdownu, Polacy płacą za paliwo tak samo, a nawet dużo więcej. Ceny na polskich stacjach sięgają najwyższych kwot od roku. Średnia krajowa cena benzyny Pb98 za litr przekroczyła już 5zł, wzrosła średnia cena detaliczna oleju napędowego, jak również średnia cena autogazu.

Rzecz jasna, stawki bywają inne z różnicami o kilkadziesiąt groszy na litrze na poszczególnych stacjach, a także w poszczególnych regionach Polski. Benzyna w jednym regionie wynosi np. 4,50 zł/l (pomorskie) a w innym można znaleźć punkt, gdzie ta sama benzyna będzie kosztowała już prawie 5 zł/l (dolnośląskie). Podobne różnice widać również w cenach oleju napędowego.

Od czego zależą ceny paliw w Polsce?

W pierwszej kolejności istotne są podatki, ponieważ skarb państwa pobiera prawie 50% podatku ceny detalicznej z benzyny Pb95 jak i oleju napędowego. Płacąc za paliwo, płaci się również wysoką akcyzę (około 1,51 zł/l benzyny i 1,15 zł/l oleju napędowego, opłatę emisyjną, paliwową oraz 23- procentowy podatek VAT) Na cenę paliwa w następnej kolejności wpływ ma operator stacji, który nakłada swoją marżę, która musi opłacić stałe koszty stacji, jak i być zyskiem samym w sobie. Jednak wzrost nie zależy tylko od tego.  Ostatnim elementem, który ma wpływ na ceny paliw, są ceny w rafineriach i to właśnie coraz wyższe ceny hurtowe w ostatnim czasie napędzały ceny paliw w dystrybutorach.

Ceny w rafineriach są już wyłącznym efektem wzrostu notowań ropy naftowej.

Ceny ropy naftowej szybują w górę w związku z popytem na paliwa w Azji i w USA, który wpływa na szybsze kurczenie się zapasów paliwa. Uwalnianie kolejnych gospodarek od lockdownów sprzyjać będzie zapotrzebowaniom na paliwo. Aktualnie cena baryłki ropy naftowej w Stanach jest najwyższa od początku 2020 roku i przekroczyła poziom 63 dolarów. W sytuacji wyraźnie niższego kursu dolara a dobrym poziomie złotego, rezultatem byłoby tańsze paliwo. Sprawy cen paliw z pewnością więc nie polepsza sytuacja trwale słabnącego złotego, którego wartość na stale obniżonym poziomie ma zostać utrzymana, ze względu na nową politykę Narodowego Banku Polskiego.

Ceny ropy naftowej szybują mocno w górę przy bardzo słabym złotym, co skutkuje 55% podwyżką cenową wyrażoną w polskiej walucie, w stosunku do listopada zeszłego roku. Podkreślić należy, że cena ta wciąż rośnie a polski złoty nie ma zamiaru się umocnić, więc można spodziewać się jeszcze wyższych kosztów tankowania.

Co może wpłynąć na niższe ceny paliw?

Po pierwsze – niższe notowania ropy naftowej a na to, w związku z większym popytem i malejącymi zapasami, się nie zanosi,  po drugie – odrobienie strat kursu złotego, na co nie pozwala aktualna polityka NBP albo po trzecie –  obniżenie przez władze podatków od paliw, lecz nie ma na to szans, ze względu na wysoki deficyt fiskalny. Pozostaje więc pogodzić się z rosnącymi cenami paliw.

dane: WNP.PL

Red. Agnieszka Jaźwińska

Share.
Exit mobile version