Emerytura to prawo, a nie obowiązek i jedna z najbardziej skomplikowanych decyzji, jakie są do podjęcia w życiu, wymagająca myślenia długoterminowego.

Warunkiem nabycia prawa do emerytury jest ukończenie powszechnego wieku emerytalnego oraz zapisania na koncie w ZUS jakiegokolwiek okresu ubezpieczenia emerytalnego. Lata pracy nie maja wpływu na ustalenie prawa do emerytury, ale mogą mieć wpływ na jej wysokość. Od 1 października 2017 r. wymagany staż do osiągnięcia najniższej emerytury wynosi 20 lat dla kobiet i 25 lat dla mężczyzn. Zgodnie z danymi ZUS, w lipcu 2022 r. wypłacono 352 tys. emerytur w wysokości niższej niż minimalna, czyli poniżej 1.338,44 złotych, a  najniższa wysokość emerytury odnotowana w grudniu 2021 r. wynosiła 0,01 zł. Pobierała ją osoba, która nie podlegała ubezpieczeniu społecznemu przed dniem 1 stycznia 1999r., a po tym okresie udowodniła jeden dzień ubezpieczenia z tytułu umowy zlecenie.

Wysokość emerytury to kwestia bardzo indywidualna i jest zależna między innymi od kwoty zwaloryzowanych składek zapisanych na koncie i subkoncie ubezpieczonego. Dłuższa aktywność zawodowa, czyli dłuższy okres opłacania składek emerytalnych powoduje, że wzrasta ich kwota zapisanych na indywidualnym koncie danego ubezpieczonego, a tym samym wzrasta  wysokość przyszłej emerytury. Ponadto,  należy pamiętać, że to co zgromadziliśmy w ramach kapitału początkowego (wyliczany dla osób, które były zatrudnione na przestrzeni lat 1949-1998), składek zapisanych na koncie i  środków na subkoncie (dla urodzonych po 1968r.) podlega kolejnym waloryzacjom, co też korzystnie powinno wpływać na wysokość emerytury. W przypadku późniejszego przejścia na emeryturę, ulegnie też skróceniu średnie dalsze trwanie życia (podawane przez GUS raz w roku), przez które dzielimy kapitał początkowy i składki zgromadzone w ZUS.

Rząd przywrócił niższy wiek emerytalny, ale Polacy sami sobie go wydłużają. I słusznie, nikt nie ma zamiaru pobierać głodowych świadczeń, a zyskać można sporo. Jednak najwięcej skorzystają ci, którzy zdecydują się pozostać w pracy jeszcze kilka lat. Odłożenie decyzji o przejściu na emeryturę o rok może zwiększyć przyszłe świadczenie nawet od 10% do 15%, a odczekanie 7-8 lat może je nawet podwoić.

Według obecnych zasad wyliczania emerytur, osoba która rozpoczęła pracę w wieku 19 lat, i aż do osiągnięcia wieku emerytalnego pracowała bez przerwy, a na koniec zawodowego życia  uzbierała 200.000 złotych składek ZUS oraz 40.000 złotych kapitału początkowego, przechodząc na emeryturę od razu po osiągnięciu wieku emerytalnego, mężczyzna dostawałby ok. 1.600 złotych brutto miesięcznie, a kobieta – równowartość emerytury minimalnej. Nie są to zawrotne kwoty, biorąc pod uwagę fakt, że wiek emerytalny wiąże się z kłopotami zdrowotnymi.

Koszty opieki zdrowotnej – w tym zakup lekarstw – rosną bardzo szybko i stanowią znaczącą pozycję w wydatkach seniorów. Emerytura minimalna nie pozwala i „nie wystarcza” niestety nawet na podstawową egzystencję, czyli opłacenie mieszkania, zakup żywności i leków.

Jakie więc perspektywy ma osoba, która obecnie zarabia najniższą krajową i osiągnie wiek emerytalny za kilka lat ?

Gdy mamy  30 czy 40 lat, myśl o emeryturze raczej nie jest na górze listy naszych zmartwień. Tymczasem to ostatni dzwonek, by zacząć ją planować pod kątem finansowym. Bo ZUS nie ma dla nas dobrych wiadomości.

Od dawna wiadomo, że sytuacja demograficzna w naszym kraju jest fatalna, a w związku z tym nie mamy co liczyć na sowite świadczenie na starość. Stosunek wysokości przyszłej emerytury do ostatniego wynagrodzenia (tzw. stopa zastąpienia) w Polsce będzie się dramatycznie kurczyć. W 2060 roku nasza emerytura będzie stanowić zaledwie 25% ostatniej pensji. Kobiety otrzymają jeszcze mniej. Jest to związane z przerwami w pracy dotyczącymi wychowywania dzieci i niższymi od mężczyzn zarobkami.  Za 20 lat, osoba, która zarabia dziś ok. 3.500 złotych, otrzyma zaledwie 1.300 zł emerytury netto.

Przy takich prognozach samo świadczenie z ZUS-u nie wystarczy, aby mieć zapewnione stabilne finansowo życie na emeryturze. Przede wszystkim warto oszczędzać jak najdłużej i regularnie. Oszczędzanie przez 2-4 lata nie wystarczy. Powinniśmy również korzystać z kilku źródeł, w których będziemy gromadzić środki na naszą emeryturę.

Obecnie na rynku istnieje wiele instrumentów służących oszczędzaniu i gromadzeniu środków na przyszłość i mamy kilka możliwości jej zabezpieczenia.  Najbardziej opłacalne i dwa najbardziej popularne to IKE (Indywidualne Konto Emerytalne) i IKZE (Indywidualne Konto Zabezpieczenia Emerytalnego), które tworzą tzw. III filar systemu emerytalnego.

Konta IKE i IKZE można założyć poprzez banki, fundusze inwestycyjne otwarte i specjalistyczne, zakłady ubezpieczeń na życie oraz dobrowolne fundusze emerytalne. Przed wyborem instytucji, która oferuje program IKE bądź IKZE warto sprawdzić kilka czynników. Ważne są opłaty, jakie pobiera ta instytucja za przystąpienie i uczestniczenie w programie i jakie są stopy zwrotu przy tych produktach w wybranej instytucji z ostatnich pięciu lat. Pokaże nam to, jak efektywnie zarządzane są nasze środki.

W IKE możemy rozpocząć oszczędzanie już w wieku 16 lat. Na IKE można co roku wpłacić maksymalnie 300% prognozowanego na dany rok przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia w gospodarce narodowej. W 2022 r. limit ten wyniósł 17.766 złotych. W kolejnych latach kwota maksymalnego limitu będzie ulegała zmianom, w zależności od tempa wzrostu wynagrodzeń w Polsce.

Drugim produktem służącym długoterminowemu gromadzeniu oszczędności na emeryturę jest IKZE. W tym filarze, limit maksymalnej wpłaty wynosi 1,2-krotność prognozowanego wynagrodzenia miesięcznego. W 2022 r. limit wpłat na IKZE wynosił 7.106,40 złotych dla osób fizycznych nieprowadzących działalności gospodarczej. Natomiast osoby fizyczne prowadzące pozarolniczą działalność gospodarczą w 2022 r. mogły wpłacić na IKZE maksymalnie 10.659,60 złotych.

Posiadanie tych kont wiąże się również z wieloma zaletami. W przypadku IKE i IKZE przy wypłacie środków nie zapłacimy tzw. podatku Belki, natomiast IKZE pozwala także odpisać od podstawy opodatkowania to, co tam wpłacimy. A więc oszczędzamy na emeryturę, a dodatkowo zyskujemy na uldze podatkowej dostępnej w rocznym rozliczeniu PIT, przy zachowaniu kilku zasad.

Przede wszystkim należy pamiętać, że minimalny czas udziału w tych programach wynosi pięć lat, jednak te lata nie muszą następować po sobie. Wypłata środków z konta IKE może nastąpić po ukończeniu 60-tego roku życia lub 55 lat, w przypadku osób, które mają prawo do wcześniejszej emerytury. Środki zgromadzone na IKZE można wypłacić dopiero po ukończeniu 65 lat. Należy też wtedy zapłacić podatek ryczałtowy wynoszący 10%. Warto pamiętać, że wpłacone środki w obu przypadkach podlegają dziedziczeniu.

Oczywiście, istnieje możliwość wcześniejszej rezygnacji z kont i wypłaty środków, ale będzie się to wiązało z opłaceniem odpowiednich podatków. Jest to specjalny bufor wprowadzony przez ustawodawcę, który ma zniechęcać do wcześniejszych wypłat.

Obecnie młode osoby w pewnym stopniu dofinansowują system emerytalny. Jednak z uwagi na postępujący proces starzenia się społeczeństwa, Polska staje przed licznymi wyzwaniami związanymi z zapewnieniem efektywności systemu zabezpieczeń społecznych i stabilnego rozwoju społeczno-gospodarczego. Na prognozy wysokości naszych emerytur w przyszłości wpływ ma bowiem nie tylko to, ile Polaków będzie pracować w najbliższych latach, ale także długość naszego życia. To oznacza, że liczba miesięcy naszego życia, przez które ZUS będzie wypłacał nam nasze nagromadzone składki będzie się zwiększała, a to oznacza, że emerytura nominalnie będzie coraz niższa. Jednym z rozwiązań jest podniesienie wieku emerytalnego, które ma na celu utrzymanie równowagi systemu świadczeń emerytalnych pomiędzy wpływami pochodzącymi ze składek a wydatkami na emerytury. Dłuższa aktywność zawodowa przekłada się bowiem na wyższą emeryturę, a tym samym prowadzi do poprawy efektywności całego systemu emerytalnego.

Źródło:

www.gov.pl

www.money.pl

www.businessinsider.com.pl

www.gus.pl

Share.
Exit mobile version