Wraz z dynamicznym rozwojem życia zawodowego i społecznego, rodzice coraz częściej szukają innowacyjnych rozwiązań, które pozwolą im godzić obowiązki zawodowe z życiem rodzinnym, a nawet rozrywkowym.
W roku 2024, jednym z najbardziej porywających pomysłów biznesowych okazały się być przedszkola „na godziny” – miejsca, które zapewniają opiekę dla dzieci w elastycznych godzinach wieczornych.
Tradycyjnie przedszkola funkcjonowały w standardowych godzinach dziennych, co czasami sprawiało trudności rodzicom pracującym w pełnym wymiarze czasu.
Jednakże, zjawisko przedszkoli „na godziny” wydaje się rewolucyjnym rozwiązaniem dla zapracowanych rodziców, którzy potrzebują opieki nad dziećmi po godzinach pracy.
Koncepcja jest prosta, ale genialna. Przedszkola „na godziny” są otwarte od godziny 17:00 do północy, umożliwiając rodzicom swobodne korzystanie z opieki nad dziećmi nawet w późnych godzinach wieczornych. To idealne rozwiązanie dla tych, którzy chcieliby wyjść na kolację, pójść do kina, czy nawet uczestniczyć w wieczornej rozrywce, nie martwiąc się o opiekę nad dziećmi.
Jednym z pierwszych przedsiębiorstw wprowadzających tę nową koncepcję były sklepy IKEA, które od dawna oferowały swoje własne „przedszkola” dla klientów. Jednak teraz, ta idea została rozwinięta i wdrożona przez wiele innych firm i instytucji.
Kluczem do sukcesu tych przedszkoli jest elastyczność i dostosowanie się do potrzeb rodziców. Wielu z nich oferuje również możliwość dokonywania rezerwacji online, co pozwala rodzicom zaplanować swój czas z wyprzedzeniem i mieć pewność, że ich dziecko będzie w dobrych rękach.
Jaki budżet trzeba przeznaczyć na „przedszkole na godziny”?
Często przedszkola oferują pakiety tzn:
min. pakiet 10 godzin (w Warszawie) to 350 zł, Bydgoszczy (200 zł)
Jednakże, pomimo oczywistych korzyści dla rodziców i dzieci, pojawiają się również głosy krytyki. Niektórzy eksperci wskazują na to, że przedszkola „na godziny” mogą być przyczyną dalszego rozwarstwienia społecznego, ponieważ są dostępne głównie dla tych, którzy są w stanie sobie na nie pozwolić finansowo. Dodatkowo dzieci w godzinach nocnych powinny czuć się bezpiecznie, w domu.
Pomimo tych obaw, nie ma wątpliwości, że przedszkola „na godziny” stały się prawdziwym hitem biznesowym roku 2024. Ich popularność rośnie lawinowo, a zapotrzebowanie na tę formę opieki nad dziećmi wydaje się być coraz większe. Możemy spodziewać się, że ta innowacyjna koncepcja będzie się rozwijać i ewoluować, odpowiadając na zmieniające się potrzeby i oczekiwania rodziców w erze szybkiego tempa życia i pracy.