W czasach pandemii koronawirusa nie ma branży, która nie odczułaby kryzysu i nie musiałaby mierzyć się z nową rzeczywistością

Inny model funkcjonowania świata, który wszyscy bez wyjątku byli zobowiązani zaakceptować. Jeszcze do marca 2020 r. szeroko pojęty show-biznes uznawany był za dziedzinę mlekiem i miodem płynącą. Wysokobudżetowe produkcje, horrendalne gaże artystów z pierwszych stron gazet i spore wynagrodzenia za sygnowanie produktów bądź wydarzeń swoim nazwiskiem, przyprawiały niektórych o zawrót głowy. 

I nagle, z dnia na dzień czar prysł – branżowe eventy anulowano, koncerty zostały odwołane, produkcje wstrzymane, a aktorzy, wokaliści i artyści zostali pozbawieni źródeł dochodów.

Jak widać,  kryzys w wielu branżach odbił się także (na tej wydawać by się mogło) najbardziej hermetycznej, ale i jednej z najbardziej pożądanych branż- czyli showbiznesie. 

Jak zatem teraz radzą sobie celebryci gdy większość ich aktywności musiała zostać wstrzymana? Po pierwsze, główna zasada w świecie gwiazd  to „nie ważne, jak mówią, ważne, aby nie przekręcali nazwiska”. Dlatego środowisko artystyczne nie pozwala o sobie zapomnieć. Każda chwila zostaje relacjonowana na Instagramie:gotowanie, sprzątanie, gimnastyka a nawet przesadzanie kwiatków i uprawa ziół.  Gwiazdy nagrywają tzw. live czaty i łączą się ze sobą za pośrednictwem instagrama. Starają się nadal generować zainteresowanie sobą i tym, czym aktualnie się zajmują. Wiele koncertów, spektakli czy innych artystycznych wydarzeń możemy obejrzeć on-linowo.

Do codziennego wysłuchania bajek na dobranoc zapraszają nas m.in. Olga Kalicka, Anna Mucha, Basia Kurdej-Szatan, Małgorzata Kożuchowska, Mikołaj Roznerski czy Sonia Bohosiewicz. Niektórzy poszli o krok dalej, w dobie pandemii koronawirusa nie potrzebują sceny i nagłośnienia, aby zrobić fenomenalny performance. Gwiazdy estrady przeniosły swoje koncerty na prywatne instagramy, a oddawać się muzycznej przyjemności możemy m.inna profilu Basi Kurdej – Szatan, Rafała Szatana czy Gosi Andrzejewicz

Wywiady i rozmowy z dziennikarzami także zmieniły swoją formę – odbywają się głównie za pośrednictwem internetu, często pozwalając widzom na aktywny udział w prowadzonej rozmowieNiestety, te wszystkie aktywności służą jedynie skupieniu na sobie uwagi i nie przekładają się na wynagrodzenie, gdyż najczęściej prowadzone są pro-bono.

Są jednak osoby, które pomimo pandemii nadal świetnie radzą sobie w biznesie i szukają nowych źródeł dochodu

Niektóre znane postacie nadal zarabiają  jak chociażby mąż Katarzyny Cichopek, Marcin Hakiel, który prowadzi internetowe lekcje dla swoich kursantów i wszystkich chętnych, mających teraz dużo czasu i chęci, aby nauczyć się tańczyć

Znana wizażystka Magda Pieczonka również nie siedzi z założonymi rękami – wyszła naprzeciw oczekiwaniom swoich fanów  i stworzyła kursy online, dzięki którym możemy wykorzystać czas spędzony w domu i dowiedzieć się, jak wykonać perfekcyjny makijaż i w kilkadziesiąt minut zamienić się w gwiazdę Hollywood.

Znani i lubiani starają się wykorzystywać swoje platformy do promowania wielu produktów. Spędzając czas na kwarantannie wspierają różne marki, starając się zachęcić i namówić swoich followersów na zakupy ubrań, cateringu  czy zestawów kosmetyków. Nic dziwnego – posty sponsorowane od dłuższego czasu cieszą się ogromną popularnością. Prywatne konta gwiazd, które niejednokrotnie mają kilkaset tysięcy obserwatorów to idealna platforma reklamowa dla wielu firm, a w obecnej sytuacji świetna okazja do pokazania swoich produktów.

Nowych możliwości zarobkowych szukają też osoby, które w showbiznesie są zaledwie od kilkudziesięciu miesięcy. Niestety, pod kontem marketingowym zdarza im się popełnić faux pas.

Idealnie obrazuje to przykład 13 letniej Viki Gabor, która postanowiła sprzedawać maseczki ochronne sygnowane jej nazwiskiem. Niestety, pomysł ten spotkał się z dużą niechęcią i krytyką ze strony fanów, potencjalnych klientów i maseczki zostały wycofane.

A co z branżą filmowąOna również stara się sobiejakoś radzić. Dobrym przykładem wyjścia naprzeciw i dostosowania się do nowej rzeczywistości, jest długo wyczekiwany film z Julią Wieniawą W lesie dziś nie zaśnie nikt. Jego oficjalna premiera miała odbyć się 1marca czyli na chwilę przed ogłoszeniem w Polsce stanu epidemiologicznego. Niestety, organizatorzy zdecydowali się odwołać całe wydarzenie, a kilka tygodni temu mogliśmy stać się świadkami zupełnego nowum – premiera odbyła się na platformie Netflixa, o czym komunikowała m.inodtwórczyni głównej roli, biorąca udział w produkcji.

  

Tak więc jak widać, pomimo zupełnie nowej rzeczywistości, gwiazdy starają się pracować i wyjść naprzeciw okolicznościom z jakim przyszło im się zmierzyć.

Czy dobrze? To zapewne zweryfikuje czas. Jedno jest pewne. Nie ma nic gorszego, niż siedzenie z założonymi rękami i czekanie na cud. Niezależnie od tego, jakiej dziedziny miałby on dotyczyć.

red. Karolina Motylewska dziennikarka JastrząbPost

Share.
Exit mobile version